Każdy chciałby być Sherlockiem Holmesem

sherlock4

Nie potrafię myśleć o poważnych rzeczach w poniedziałek. I o poważnych wpisach. Co tydzień ten sam dramat – weekend kończy się w sposób tragiczny – zbyt szybko i zupełnie niespodziewanie. Dlatego poprawiam sobie poniedziałkowy nastrój. A co może być lepszego od poprawiania sobie nastroju oglądaniem zdjęć Sherlocka Holmesa – w różnych odsłonach i serialach. Moja miłość do brytyjskiego detektywa jest mocna i gorąca już od wielu lat. A od czasu, kiedy maniakalnie oglądam seriale, zauważyłam, że Sherlockowi nie tylko Sherlock na imię ;)

Udało mi się odkryć osiem różnych wcieleń Sherlocka Holmesa – bohaterów, którym dość blisko jest do książkowego oryginału, nawet jeśli zostali osadzenie w zupełnie innej rzeczywistości niż ta pierwotna.

Sherlock Holmes (Sherlock)

100% Sherlocka w Sherlocku, czyli brytyjska, serialowa ekranizacja przygód Holmesa. Nie tylko serial jest w trójce moich ulubionych produkcji wszechczasów, ale również Benedict Cumberbatch, który gra Sherlocka. Zresztą, ten serial wywołał absolutną histerię na całym świecie, mało kto oparł się Sherlockomanii. Holmes grany przez Cumberbatcha jest mieszanką cech, które stale przewijały się też w książkach – jest niesamowicie inteligentny, spostrzegawczy do granic możliwości, oschły, pozornie pozbawiony ciepłych uczuć, uzależniony od rozwiązywania spraw kryminalnych, ironiczny, bezlitosny dla ludzkiej głupoty i przekonany o własnej przewadze nad resztą społeczeństwa. Jestem przekonana, że Arthur Conan Doyle byłby zachwycony taką odsłoną detektywa.

sherlock psychopath

sherlock holmes bbc

sherlock sarcasm

sherlock gif

sherlock bbc

Sherlock Holmes (Elementary)

Wydaje się, że ten serial miał być amerykańską odpowiedzią na brytyjskiego Sherlocka ;) Prawdopodobnie amerykański Sherlock nie byłby taki interesujący, bo scenarzyści potrafią go „rysować” momentami schematycznie, ale gra go Jonny Lee Miller, który jest cudownym, charyzmatycznym aktorem (z Wielkiej Brytanii). Sherlock z Elementary jest opryskliwy, bezpośredni i tak jak jego książkowy oryginał – uzależniony. Pierwowzór uwielbiał kokainę i morfinę, tak samo jak amerykański Sherlock. Jednak z uwagi na „polityczną poprawność”, nasz detektyw nie jest już ćpunem, wyszedł z nałogu i korzysta z pomocy specjalistów w walce z nałogiem. Pozostał mu jednak wyjątkowo nieznośny charakter.

holmes elelmentary

jonny lee miller

Cal Lightman (Lie to me)

Ten serial zaczęłam oglądać dość przypadkowo. Bardzo szybko się z nim zaprzyjaźniłam i do tej pory nie potrafię zrozumieć, dlaczego został anulowany po 3. sezonie. Równie szybko moją sympatię zdobył gburowaty i bezczelny specjalista w dziedzinie kłamstw. Dr Cal Lightman wprawdzie nie jest detektywem, to jednak zawodowo zajmuje się rozwiązywaniem różnego rodzaju zagadek, najczęściej powiązanych ze zbrodniami. Jest konsultantem, który w mgnieniu oka potrafi rozgryźć wszystkich świadków zdarzenia i po sekundowej reakcji zmarszczki na czole albo ruchu lewym palcem u ręki powiedzieć, jaka była prawdziwa wersja zdarzeń. Przy okazji zdarza mu się wpaść w tarapaty, bo jak na wcielenie Sherlocka przystało, jest zuchwały i potrafi mocno przekroczyć granicę bezpieczeństwa, żeby rozwiązać sprawę.

lie to me

cal lightman

Henry Morgan, Forever

Pisałam ostatnio o tym, że nie jest to serial, w który umiem się wciągnąć. Jednak nawet 2 obejrzane odcinki pozwalają podejrzewać, że główny bohater wzorowany jest w pewnym stopniu na Sherlocku Holmesie – charyzmatyczny, bardzo inteligentny, pomaga w rozwiązywaniu spraw kryminalnych, ponieważ jest patologiem sądowym. W przeciwieństwie do Sherlocka, Dr Henry Morgan jest nieśmiertelny ;)

forever serial

Gregory House (Dr House)

Wprawdzie akcja serialu toczy się w szpitalu, nie na różnych miejscach zbrodni, to jednak Gregory House jest bardzo wyrazistym wcieleniem Sherlocka Holmesa. Rozwiązuje zagadki dotyczące najbardziej egzotycznych i niespotykanych chorób. A poza tym jest samotny, złośliwy, socjopatyczny i uzależniony od Vicodinu. Jego towarzyszem jest James Wilson (w oryginale – Watson). Zresztą sami twórcy serialu przyznają, że fascynowała ich postać Sherlocka i Dr House’a w dużej mierze do niego upodobnili!

house cytat

dr house

gregory house sherlock

Dr John Thackery (The Knick)

Pozostajemy w świecie znieczuleń, amputacji i szpitalnych korytarzy – kolejny bohater jest nie tylko jednym z wcieleń Sherlocka Holmesa – wykazuje też sporo podobieństw do doktora House’a. Dr Thackery ma niestety mniejsze szczęście, jeśli chodzi o leczenie ludzi, ale to wina czasów. Serial rozgrywa się na początku XX wieku i choć lekarze wiedzą już o ludzkiej anatomii całkiem sporo, to ciągle jeszcze nie zdają sobie sprawy chociażby z istnienia sepsy, co odrobinę komplikuje leczenie ludzi. W gruncie rzeczy, jest to chyba jedyny serial medyczny, w którym tak wiele się nie udaje. Wszystko to jednak nie udaje się w imię nauki i zdobywania doświadczeń dla przyszłych pokoleń. Doktor Thackery jest w tych eksploracjach wyjątkowo skuteczny, chyba, że akurat leży odurzony opium albo wstrzykuje sobie kokainę (wtedy jeszcze służącą za środek znieczulający przy zabiegach chirurgicznych).

the knick

clive owen the knick

the knick

Adrian Monk (Monk)

Monk jest zdecydowanie najbardziej komediową wersją Sherlocka Holmesa w serialach. Wprawdzie jest konsultantem policji i pomaga w rozwiązywaniu zagadek kryminalnych, jednocześnie jednak cierpi na nerwicę natręctw, co potrafi być prawdziwym utrapieniem w życiu zawodowym i prywatnym, a czasami prowadzi do wystąpienia ciągu mocno niefortunnych zdarzeń.

monk

Patrick Jane (Mentalista)

Ostatni „Sherlock”, którego wytropiłam w serialach, również jest policyjnym konsultantem. Tragicznie skrzywdzony w życiu prywatnym, decyduje się współpracować z policją i pomagać w rozwiązywaniu spraw kryminalnych. Pierwotnie swoją niesamowitą intuicję i zdolność dedukcji oraz obserwacji wykorzystywał do oszukiwania ludzi i udawania medium, po „nawróceniu” wykorzystuje te umiejętności do poszukiwania przestępców! Problemy w życiu prywatnym, słabość do kobiet, inteligencja, charyzma – Patrick w dużym stopniu przypomina Sherlocka Holmesa ;)

mentalista

Dorzucicie jeszcze jakiegoś „Sherlocka”? ;)

 

3 uwagi do wpisu “Każdy chciałby być Sherlockiem Holmesem

  1. Mam traumę na Tim Rotha po jego roli w „Incredible Hulk”, więc „Lie to me” raczej na razie nie obejrzę. Znaczy – doceniam autora, ale jak widzę jego twarz, przypomina mi się, jak bardzo zły był to Hulk…

    „The Knick” polecam, ale trzeba mieć do tego sporą wytrzymałość i to nie jest serial, który można obejrzeć sobie do obiadu. Najgorsza chyba była pierwsza cesarka… No i nie znoszę wątku Murzyna, przynajmniej na tym etapie oglądania, na którym jestem. A przez Murzyna ogląda mi się bardzo źle. Nie znoszę postaci tego typu.

    Uwielbiam Sherlocka BBC, lubiłam House’a, w ogóle lubię seriale tego typu (w ogóle, czy Bones z „Kości” też nie jest Sherlockiem w spódnicy?), ale ostatnio jestem bardzo team Watson. Bo owszem, Sherlocka jako postać lubię – na ekranie. Niestety, znam aż za dużo osób, które próbują się wzorować, łudząc się, że bycie wrednym i podłym jest objawem geniuszu… I nagle odkrywam, że zupełnie normalne osoby po obejrzeniu którejś odsłony Holmesa robią się zwyczajnie nie do wytrzymania.

    Polubienie

  2. Jezuuuuu czy ja się kiedyś przekonam do tego Cucumberta (Benedict Cumberbatch)? Może włączę s01e01 i w końcu obejrzę cały, a później kolejny i kolejny i kolejny? ;-) Nie rozumiem fenomenu tego Aktora ;-) Ale obejrzałam „Grę Tajemnic” i coraz bliżej mi do obejrzenia Sherlocka w jego wykonaniu!

    Polubienie

    1. Benedict jest doskonałym aktorem. Potrafi zagrać wszystko. Są aktorzy, których nie potrafię lubić, albo tacy, których nie potrafię nie lubić – ale Benedict potrafi sprawić, że go pokochasz… I że będzie robiło ci się słabo na jego widok. A to rzadki talent.

      Polubienie

Skomentuj!