Pamiętam, że pierwszy raz sushi jadłam w liceum, podczas miesięcznego pobytu w Berlinie. I zupełnie nie pamiętam, czy mi smakowało. Potem zjadłam sushi przed rozpoczęciem I roku studiów. Byłam zestresowana koniecznością użycia pałeczek, nie wiedziałam, że wasabi jest tak ostre i nie miałam pojęcia, o co chodzi z tą kupką różowych plastrów marynowanego imbiru. A potem przepadłam, bo okazało się, że ten niepozorny ryż, algi i surowa ryba to obłędnie pyszna mieszanka. Od kiedy nauczyłam się przygotowywać je w domu, gości na naszym stole bardzo często. Dzisiaj chciałam pokazać Wam trochę historii i ciekawostek na temat sushi!
Sushi NIE pochodzi z Japonii
Najprawdopodobniej pochodzi z Chin, a przynajmniej przyjmuje się, że tam powstał jego pierwowzór.
Sushi powstało przez przypadek
Chińczycy przechowywali w beczkach ryby. Aby nie straciły świeżości, przekładali je ryżem z dodatkiem octu. Dzięki niemu ryby się „marynowały”. Po kilku miesiącach wyrzucali ryż i jedli ryby. Japończycy postanowili konserwować rybę w podobny sposób – jednak zapomnieli/nie wiedzieli o wyrzuceniu ryżu.
Co oznacza słowo sushi?
Wbrew temu, co sądzi duża grupa osób, sushi nie ma nic wspólnego z rybą. Słowo to oznacza ryż zaprawiony octem ryżowym i cukrem. Jako danie, sushi oznacza połączenie tak przygotowanego ryżu z różnymi dodatkami, najczęściej rybami i owocami morza oraz glonami nori. Natomiast surowa ryba, w cienkich plastrach, jedzona bez ryżu, to sashimi.
Sushi to rodzaj fast foodu
Zdaję sobie sprawę, jak brzmi ten nagłówek, ale w Japonii sushi jest rodzajem dania przygotowanego na szybko (czas oczekiwania jest mniej więcej taki, jak w przypadku zestawu w Mc Donald’s). Oczywiście sushi jest zdrowsze, niskokaloryczne i pełne wartości odżywczych, ale plasuje się w kategorii „szybkich przekąsek”.
Dlaczego sushi jest takie drogie?
Biorąc pod uwagę, że w Japonii to danie, którego kilka sztuk kosztuje mniej niż 10 zł, to dość przerażający wydaje się fakt, że w Polsce za zestaw 14-18 sztuk zapłacimy ponad 35 złotych. Sushi przygotowane w domu to koszt ok. 40-50 zł za 60-80 sztuk (standardowych, z łososiem, surimi, warzywami, serkiem Philadelphia). Sądzę jednak, że składają się na to dwa czynniki. Po pierwsze, sushi od początku wydawało się w Polsce jedzeniem bardzo egzotycznym i niespotykanym – to od razu pozwoliło na sztuczne „napompowanie cen”. Jedzenie sushi miało zapewniać odrobinę luksusu ;) Ta etykietka chyba wzięła się stąd, że w swojej formie sushi wydaje się bardzo trudne do przygotowania (nic bardziej mylnego). Drugi czynnik to cena ryb i owoców morza w Polsce. Surowy tuńczyk kosztuje ponad 100 złotych za kilogram, krewetki ok. 60-80. Niestety, jako kraj nie jesteśmy rybną potęgą, ryby importujemy (często z bardzo daleka), to jednak podbija koszty.
Nawet świeże sushi jest mrożone
Surowa ryba może zawierać pasożyty, które z ochotą rozgoszczą się w naszym organizmie. Europejskie normy nakazują zamrożenie świeżej ryby na minimum 24 godziny. Jako, że ryba nie jest poddawana obróbce cieplnej, która eliminuje ewentualne pasożyty, to należy się zabezpieczać dzięki niskim temperaturom. Podobno japońscy sushi masterzy sami są w stanie rozpoznać, czy ryba jest w 100% ok i nie mrożą ryby. Ja zawsze na wszelki wypadek mrożę przez 1 dobę.
Sushi to nie tylko surowe ryby
Oprócz surowej ryby, można użyć wędzonej albo pieczonej. Oprócz tego, popularnymi dodatkami są: marynowana rzepa i tykwa, świeże warzywa, mango, serek śmietankowy, kawior, owoce morza. Niektóre restauracje proponują też pieczone mięso kaczki albo kurczaka, ale dla mnie to zbyt wiele ;) Za to moje ukochane sushi ma w środku tatara z łososia!
Po co ten marynowany imbir?
Żeby oczyścić kubki smakowe. W myśl tradycyjnych zasad, każdy kolejny kawałek sushi powinien być nowym doznaniem smakowym, dlatego przed jego jedzeniem żujemy mały kawałek marynowanego imbiru.
Płaty nori mają różną grubość i jakość
Jeśli decydujecie się na domowe „sushenie”. to warto zwrócić uwagę na rodzaj kupowanych wodorostów nori. Zwykle opakowania oznaczone są kolorami – bronze to najniższa jakość nori (bardzo cienkie), gold i platinum są dużo bardziej wytrzymałe.
California rolls, czyli jak zachęcić Amerykanów do sushi
Tę opowieść usłyszałam na kursie sushi. Amerykanie początkowo nie byli zachwyceni sushi, odpychał ich zwłaszcza morski zapach wodorostów nori. Dlatego też w USA powstał nowy rodzaj rolek sushi – California roll. Wodorosty znajdują się w środku, a z zewnątrz pierwszą warstwę tworzy ryż obtoczony w czerwonym kawiorze.
Jak jeść sushi
Nie rozgryzamy i nie dzielimy jednego kawałka na mniejsze części. Zjadamy jeden kawałek w całości, bo tylko w ten sposób poczujemy razem wszystkie elementy danego rodzaju sushi.
Pałeczki czy ręce
Tak zgodnie z tradycją i etykietą, to… ręce. Nie ma nic złego w jedzeniu sushi rękami, jeśli więc pałeczki sprawiają Wam kłopoty, odłóżcie je na bok i cieszcie się swobodą.
Sos sojowy do sushi
W sosie sojowym nie powinno maczać się ryżu. Zasady przewidują, że maczamy wystający kawałek ryby albo wodorosty. Co więcej, nie powinno się mieszać sosu sojowego z wasabi. Ale sushi ma być przede wszystkim przyjemnością, więc zawsze możecie tak jak ja zmieszać obie rzeczy, a potem w tej mieszance wesoło wytaplać każdy kolejny kawałek (ten sposób nie sprawdzi się w Japonii, zmieszanie sosu sojowego z wasabi podobno jest obrazą kucharza ;).
Sushi nie jest trudne w przygotowaniu…
choć wymaga odrobiny zdolności manualnych i po prostu wprawy. Jednak wystarczy obejrzeć kilka tutoriali i dobrze przygotować sobie stanowisko pracy. A potem zacząć zwijać. Po pewnym czasie zwinięcie jednak rolki zajmuje 3 minuty.
Sushi w stylu ZEN
Prawdziwi mistrzowie przygotowania sushi wiedzą, że je się również oczami, dlatego przygotowane przez nich talerze to małe dzieła sztuki. Co więcej, istnieją specjalne reguły, które pozwalają skomponować talerz w zgodzie z zasadami ZEN.
W kolejnych wpisach pokażę Wam, jak zwijać rolki, jak kroić sushi i wiele innych podstaw związanych z przygotowaniem pysznego sushi w domu.
Ceny w do rych japonskich suszarniach sa bardzo wysoki-a to 10zl nie wiem skad ezielas,chyba za sushi z paczki w sklepie
PolubieniePolubienie
Wow, wielu z tych rzeczy nie wiedziałam, czekam na pozostałe wpisy z serii bo bardzo lubimy sushi i chciałabym sie nauczyć je sama przygotowywać.
PolubieniePolubienie