Znacie te kwadratowe czekoladki z ciągnącym, miętowym nadzieniem w środku. Będąc dzieckiem, byłabym w stanie oddać którąś z ulubionych zabawek za nie. Mięta i czekolada to dla mnie połączenie idealne. Z wiekiem obsesja na punkcie tego smaku nie osłabła i nadal uwielbiam słodycze, zapachy, a nawet żele pod prysznic o nucie mięty i czekolady ;) Dlatego od dawna już myślałam o zrobieniu tych muffinów!
Dodatkowej urody dodają im wąsy :) Zrobione przez Cudowianki, są absolutnie prześliczne i genialnie spełniają swoją rolę (np. imprezowych) ozdób! Cudowiankowe dziewczyny mają mnóstwo pomysłów i wąsy to tylko jeden z bardzo wielu motywów, które tworzą :)
Miętowe muffinki z czekoladą (przepis na 22-24 sztuki)
- 540 g mąki pszennej
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 80 g brązowego cukru
- 80 g białego cukru
- 4 jajka
- 500 ml mleka roślinnego
- 10 łyżek oleju
- 300 g gorzkiej czekolady
- 10-12 listków świeżej mięty
Rozgrzej piekarnik do 200 stopni. Zmieszaj w misce suche składniki (mąkę, proszek do pieczenia, sól, brązowy i biały cukier). Posiekaj miętę i drobno pokrój czekoladę, dodaj do suchych składników. W drugiej misce roztrzep jajka, dodaj do nich mleko (np. orkiszowe) i olej. Wymieszaj z suchymi składnikami. Przekładaj do formy na muffiny, wyłożonej papilotkami. Piecz ok. 20 minut.
* przepis pochodzi z bloga Moje Wypieki, lekko go zmodyfikowałam
Nie wiem co lepsze – wąsy czy muffinki :) Czekolada + mięta to również jedno z moich ulubionych połączeń. :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W takim razie koniecznie spróbuj te babeczki, bo są przepyszne ;)
PolubieniePolubienie